Opis
Po przeczytaniu tej książki będziesz umieć:
✅ zdrowiej akceptować siebie i swoje potrzeby
✅ zachowywać równowagę pomiędzy odpoczynkiem a wysiłkiem
✅ skutecznie walczyć ze znudzeniem i apatią
✅ podstawy potrzebne, by dojrzeć emocjonalne i wziąć za siebie odpowiedzialność
✅ trochę lepiej „rozmawiać ze sobą” w kontekście strachu czy nerwów
102 wartościowe strony.
Wnioski i rady oparte o psychologię i filozofię.
Format PDF do wydrukowania w kolorze lub B&W.
(A potem do pomazania w trakcie pracy).
Skoro nie wiadomo w co wierzyć, co nas definiuje, kim jesteśmy i do czego jesteśmy potrzebni, to po co w ogóle robić cokolwiek?
Trudne pytanie.
“Powrót do starych, dobrych ideałów” nie wchodzi w grę, bo to przecież trochę jak z wiarą. Jeśli ktoś wierzy, to cudownie, niech wierzy. Ale jeśli ktoś przestał, to żadna ilość namawiania na nic już nie wpłynie – w wiarę trzeba wierzyć, a nie ją komuś wmówić. Ratunkiem dla osób zagubionych w wyniku otwarcia się starego świata nie jest powtórne zamknięcie go na wszystkie dawne spusty. Nie wciśniesz wyciśniętej pasty do zębów z powrotem do tubki. Potrzebujemy czegoś nowego.
Ratunkiem dla osób zagubionych w wyniku otwarcia się starego świata jest (na poziomie osobistym) właśnie samostanowienie. Zgodnie ze słowami Yuvala Harariego zgodziliśmy się w minionych dekadach “zrezygnować z sensu w zamian za władzę” (cytat pochodzi z książki “Homo Deus”). Zabiliśmy dawne determinanty, by mieć wolność i kontrolę nad tym, kim chcemy być, co chcemy robić, jak chcemy kształtować rzeczywistość. W efekcie sporo ludzi zachowuje się niczym postać grana przez Hugh Granta w filmie “Był sobie chłopiec” (nawiązującym elegancko do konceptów obecnych w słynnej “Nieznośnej lekkości bytu” Milana Kundery) – korzystają z wolności, uciekając od jakichkolwiek odpowiedzialności, wszelkich zobowiązań, czegokolwiek, co naruszyłoby ich świętą niezależność.
Oczywiście, że zależność bywa trudna (bo musimy się czymś lub kimś zajmować), straszna (bo nie wszystko zależy od nas), potencjalnie niebezpieczna (otwierając na coś serce, otwieramy się na krzywdę). Niestety, pomimo wszystkich tych trudności, nadaje też życiu sens, lub – w słowach profesora Kazimierza Dąbrowskiego – wypełnia je esencją. Zdaniem profesora, człowiek ma pewne właściwości indywidualne (tożsamość, umiejętności, talenty), ale też cechują go więzi przyjaźni lub miłości, które nadają codzienności jakąkolwiek wartość. Elementów indywidualnych nie da się oderwać od tych społecznych, które z kolei są zależne np. od empatii lub poczucia odpowiedzialności. Dopiero ogół tych właściwości to nasza “esencja”. To ona czyni nas ludźmi. Podobnie sądzi Emily Esfahani Smith.
Propagatorka zrównoważonego podejścia w psychologii, Serrut K. Chawla, często krytykuje narcystyczne skupianie się na “ja”. Ta bardzo popularna współcześnie obsesja na tle swojego życia i odczuć, poświęcanie ogromu uwagi tylko i wyłącznie własnym wrażeniom i samoocenie, uznawanie swojego dobrostanu za cel sam w sobie… to wszystko jest bardzo niezdrowe.
Ale za to poświęcanie własnym potrzebom zdrowej uwagi, by móc dzięki temu jeszcze bardziej świadomie i z głębszym spokojem angażować się potem w coś ważniejszego od nas samych? Oj, wtedy życie robi się pyszne. I bardzo, bardzo zdrowe.
///
Tytuł: jak przestać scrollować memy i zabrać się za cokolwiek, nawet jeśli na chwilę i bez przekonania
ISBN: 978-83-958627-3-1